6 mar 2021

Zbawienie cz. II

 

Skoro mamy już świadomość, że wobec Bożej sprawiedliwości jesteśmy ludźmi nieposłusznymi, łamiącymi prawo Boże, za które grozi nam jedna kara-śmierć. W tym miejscu należy bardzo stanowczo po raz kolejny podkreślić, że Bóg nikogo nie straszy śmiercią, ale ostrzega nas przed konsekwencjami, wynikającymi z łamania prawa. To, jest to jak najbardziej odpowiedni moment, na zadanie bardzo ważnego pytania: Czy jest jakakolwiek nadzieja, aby jej uniknąć? Owszem, taka szansa istnieje! Gdzie jej szukać? To bardzo ważne pytanie. Gdyż od wyboru drogi, którą będziemy podążali zależy nasza przyszłość.

Wielką tragedią jest, że ludzie wierzący w Boga, deklarujący, że Jego słowo jest dla nich autorytetem, całkowicie pomijają fragment z II Listu do Tymoteusza 3/16-17, tworząc na swą zgubę oraz swoich wyznawców nauki o drodze do zbawienia, które nie mają potwierdzenia w Słowie Bożym.

 Należy pamiętać, że Boży przeciwnik nie śpi. Jego najgroźniejszą bronią, jest mieszanie prawdy z kłamstwem. Dlaczego to jest tak niebezpieczne? Pismo w wielu miejscach mówi nam, że żaden kłamca nie odziedziczy Królestwa Bożego:

Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga. Obj. 21/8

Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta. Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je. Obj. 22/14-15

Jeśli człowiek uzna kłamstwo za prawdę, czyż nie będzie orędownikiem kłamstwa? Jak najbardziej tak!!! Jest jeszcze druga możliwość: Uznanie prawdy za kłamstwo i odrzucenie jej. Czyż to nie sprawi, że będziemy żyli tylko kłamstwem? Po raz drugi należy zdecydowanie powiedzieć, że tak!!! Proszę zauważyć, że dzięki tej metodzie diabeł nie musi się wcale wysilać, aby usidlić miliony ludzi.

Podpierając się tekstami biblijnymi, Boży przeciwnik, stworzył nie jedną, lecz kilka dróg, które miałyby prowadzić do zbawienia człowieka. Przyjrzyjmy się niektórym twierdzeniom, dotyczącym drogi do zbawienia. Czy zatem, jeżeli jeden z kościołów twierdzi, że tylko wiara w tak zwaną trójcę zbawi człowieka. Jest to prawda? A jeżeli inny mówi, że wystarczy tylko wyznać Jezusa Chrystusa. Czy to jest prawda? A jeśli spotkamy się ze stwierdzeniem, że człowiek raz zbawiony, jest na zawsze zbawiony. Czy to też jest prawda? Wykryj błędy, a poznasz prawdę. Pokażę to na przykładzie ostatniego stwierdzenia.

W liście do Rzymian 8/30 padają następujące słowa:

„A których przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych i uwielbił.”.

Czy tego fragmentu można użyć do poparcia tezy, że człowiek raz zbawiony jest na zawsze zbawiony, jak robią to zwolennicy tej nauki?

Nie sądzę, aby tak było. Ten tekst, jak najbardziej mówi o powołaniu przez Boga. Tylko, w oparciu o jakie kryteria Bóg dokonuje wyboru?

Czy na podstawie jednej chwili, kiedy stajemy się ludźmi wierzącymi? Gdyby tak to się miało odbywać, to pamiętajmy, że takie powołanie byłoby raz na zawsze. Nie miałoby żadnego znaczenia, że jutro zmienię zdanie i będę chodził swoimi drogami. To by nie najlepiej świadczyło o naszym Stwórcy, gdyż jednym z atrybutów Boga jest wszechwiedza. W tym przypadku wszechwiedza nie zadziałała, a Bóg po prostu się pomylił. Oczywiście jest to jak najbardziej błędny wniosek, który powstaje przy błędnym założeniu.

Nasz Stwórca przy powołaniu i usprawiedliwieniu kieruje się wyłącznie wszechwiedzą i na podstawie całego życia człowieka dokonuje powołania, a nie jednej chwili. Dlatego nigdy się myli. Należy również pamiętać, że tylko ten:

… kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Mat 24/13

Oraz, że:

… sprawiedliwy mój z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, nie będzie dusza moja miała w nim upodobania. Hebr.10/38

Zatem, jeśli w/w poglądy są nieprawdziwe, a ja wierzę, że są, to gdzie szukać drogi do zbawienia? Z punktu widzenia człowieka wierzącego, tylko Biblia jako głos Boga zawiera drogę, którą powinien kroczyć każdy człowiek, który pragnie być zbawiony. Dlaczego akurat ona? Z jednego bardzo ważnego powodu, o którym czytamy w wspomnianym już przeze mnie fragmencie z II Listu do Tymoteusza 3/16-17:

Całe Pismo przez Boga jest natchnione

Oraz z roli, jaką Bóg wyznaczył swemu słowu:

 i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

Jak trudno jest uwierzyć ludziom, że jedynym autorem Biblii jest Bóg, który jest prawdomówny. Od pierwszego zdania „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię.”, aż do ostatniego „Łaska Pana Jezusa niech będzie z wszystkimi. Amen.”, mamy do czynienia wyłącznie z prawdą. Negując, odrzucając choćby jeden wyraz, odrzucamy jedynego, prawdziwego, wiecznie żyjącego Boga Ojca naszego Zbawiciela, Pana Jezusa. Możemy nie rozumieć jakiś kwestii, ale, czy to upoważnia nas do zniekształcenia, dostosowania Biblii do tego w co lub kogo wierzymy? Oczywiście, że nie!!! Gdyż tylko Słowo Boże jest pożyteczne do nauki oraz do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości.

Jest jeszcze jedna rola Słowa Bożego, aby człowiek był w oczach Bożych doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany. To wykrywanie błędów, dzięki którym człowiek może odrzucić kłamstwo i żyć w prawdzie, która prowadzi do Boga Ojca i Jezusa Chrystusa jedynego naszego Zbawiciela. cdn.

 

 

 

 

 

 

 

5 sty 2021

Opieka i schronienie

 

 

 

         W obliczu epidemii, która zbiera śmiertelne żniwo, czy człowiek jest bezradny? Jako osoba wierząca w jedynego prawdziwego Boga, z całą powagą odpowiem, że absolutnie tak być nie musi! Gdyż jednego możemy być całkowicie pewni: Jeżeli On, składa jakąkolwiek obietnicę, czy to ku dobremu, czy też obietnicę odpłaty za złe postępowanie, niewątpliwie one się spełnią. Przyjrzyjmy się jednej z nich, która jak najbardziej pasuje do obecnej sytuacji.

       Blisko 10 lat temu na blogu umieściłem post pt. „Opieka Najwyższego”. Tym krótkim artykułem pragnąłem zwrócić uwagę na Psalm 91 i płynącemu z niego zapewnieniu ze strony Boga. Oto one:

Bo On wybawi cię z sidła ptasznika i od zgubnej zarazy. Piórami swymi okryje cię. I pod skrzydłami jego znajdziesz schronienie. Wierność jego jest tarczą i puklerzem. Nie ulękniesz się strachu ciemności, ani moru, który poraża w południe. Chociaż padnie u boku twego tysiąc, a dziesięć tysięcy po prawicy twojej, ciebie to jednak nie dotknie.  w. 3-7

 

Nie dosięgnie cię nic złego i plaga nie zbliży się do namiotu twego… w.10

Skoro nasz Bóg Ojciec przez swego Syna, Pana Jezusa daje nam swoje słowo, to nie ma takiej siły, która mogłaby sprawić, że Boże obietnice nie spełniłyby się. Jednakże w tym miejscu należy postawić bardzo ważne pytanie: Czy wszyscy mogą liczyć na taką ochronę? Jak najbardziej, każdy człowiek może zostać objęty Bożą opieką, o ile nie popełnił grzechu śmiertelnego. Lecz należy pamiętać, że to Bóg Ojciec skierował do nas to zaproszenie i to On ustalił warunki skorzystania z niego.

Dlatego oddajmy głos Biblii, aby się samemu przekonać, co należy zrobić, aby być objętym opieką Bożą:

Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, kto przebywa w cieniu Wszechmocnego, ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże mój, któremu ufam. w. 1-2

Kto może mieszkać pod osłona Najwyższego i przebywać w jego cieniu? Częściowo na to pytanie odpowiada werset drugi. Człowiek, który całą swoją ufność pokłada w Bogu i uczynił Go dla siebie twierdzą i schronieniem. A, kto ufa Bogu? Ten, kto go poznał i uwierzył w Niego. Ten, kto jest posłuszny jego woli. Ten, kto przestrzega jego przykazań.

Zatem jak to jest, że ludzie modlą się do Boga o ochronę, uzdrowienie, a On nie odpowiada. Zapadają na choroby najbliżsi, przyjaciele i umierają, a On nadal milczy. Zapewne bardzo wielu ludzi powie, że przecież ja wierzę w Boga, przestrzegam Jego przykazań, okazuje mu posłuszeństwo, a nie mam Jego ochrony, opieki tak jak obiecał, dał słowo w psalmie 91 i nie tylko. O co tu chodzi?

Boży przeciwnik, szatan wymyślił straszliwą broń. Pomieszał prawdę z kłamstwem. W jednym z artykułów pisałem jak bardzo niebezpieczna jest to broń. Konsekwencją jej stosowania jest uznanie prawdy za kłamstwo lub kłamstwa za prawdę. W jednym i w drugim przypadku zwycięża szatan, natomiast zawsze przegranym jest człowiek. Gdyż nigdy nie pozna czystej prawdy. Czy można się przed tym uchronić? Jak najbardziej tak!!!

Przede wszystkim należy uznać, że:

Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

Oznacza to, że poza Biblią nie ma żadnego innego autorytetu w sprawach wiary. Ktoś może powiedzieć: No dobrze, ale przecież nasi pasterze cytują nam fragmenty z Pisma Świętego. No właśnie cytują, ale czy nauczają według niego. Czy przypadkiem nie wyrywają z szerszego kontekstu jakiegoś wyrażenia, czy wersetu i później nie mówią wyłącznie od siebie. Wprowadzając swoich słuchaczy w błąd, który skutkuje tym, że twoja wiara nie jest czysta, tylko skażona. Czy masz absolutną pewność?

Czy w sprawie tak fundamentalnej jak wiara w Boga, od której zależy nasza przyszłość i jak najbardziej teraźniejszość, można ślepo wierzyć swoim pasterzom? Znów odpowiem słowami Biblii:

Bracia zaś wyprawili zaraz w nocy Pawła i Sylasa do Berei; ci, gdy tam przybyli, udali się do synagogi Żydów, którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają.

Postawa tych Berejczyków jest godna naśladowania, gdyż oni sprawdzali, czy ktoś nie chce ich oszukać, czy mówi im prawdę na temat wiary. Dla nich najważniejsza była wyłącznie prawda, dlatego codziennie badali pisma, czy rzeczywiście słowa opowiadającego im na temat wiary, Boga, Zbawienia są zgodne z nimi.

Drogi Czytelniku sam sprawdź, czy twój pasterz naucza cię rzetelnie. Zacząłbym od sprawdzenia, czy twoja wiara oparta jest na przykazaniach, które są zapisane w II Księdze Mojżeszowej w rozdziale 20 wersety 1-17

Warto także zastosować w swym życiu słowa z Listu do Efezjan 6/10-17

...Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich...

Moja lista autorytetów jest krótka i zamknięta. Należą do niej Bóg Ojciec, Jego Syn-Pan Jezus i Słowo Boże. Tylko im ufam bezgranicznie!  

       Całkowicie jestem pewien, że ten kto mieszka pod osłoną jedynego prawdziwego Boga i przebywa w cieniu Wszechmocnego, który jest Ojcem naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, może spać spokojnie. Bóg dał swoje słowo, że nic złego mu się nie stanie. Ja w to wierzę.

Życzę wszystkim mądrości Bożej, aby samodzielnie mogli wyłącznie w oparciu o Słowo Boże, sprawdzić swoją wiarę. Ono powie nam prawdę, czy idziemy w dobrym kierunku, czy też zboczyliśmy z drogi Bożej. Stwórca w wielu miejscach dał zapewnienie, że jeżeli tylko będziemy słuchali Jego głosu, chodzili Jego drogami, przestrzegali Jego praw, to On będzie z nami, dopóki my będziemy z Nim. Jestem głęboko przekonany, że jeżeli ktoś szczerze pragnie zbliżyć się do Boga Ojca, do Jezusa Chrystusa, to zostanie mu to dane.