7 wrz 2015

Droga do Chrystusa IV

Drogą do zbawienia człowieka


Kiedy Pan Jezus przemawiał, słuchały Go tłumy Mat. 15/38, Mar. 6/44. Natomiast, kiedy Pan Jezus umierał na krzyżu Golgoty, była przy Nim niewielka garsteczka ludzi. Co się słało z tymi, którzy tysiącami  Go szukali ? Czy po to, aby słuchać i naśladować Pana Jezusa ? Czy też może były inne motywy ? Odpowiedzi na te pytania udziela sam Pan Jezus w Ewangelii Jana 6/26:
…Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, szukacie mnie nie dlatego, że widzieliście cuda, ale dlatego, że jedliście chleb i nasyciliście się.
Wierzę, że wśród tych tłumów byli i tacy, którzy pod wpływem nauk Pana Jezusa uwierzyli i stali się Jego naśladowcami.
Jednak prawda jest taka, że zdecydowana większość ludzi nadal odrzuca Jezusa Chrystusa i nie słucha tego, co miał nam do przekazania w imieniu Ojca oraz nie naśladuje naszego Zbawiciela.
Pan Jezus doskonale zdawał sobie z tego faktu sprawę i ostrzegł kochani nas wszystkich, a szczególnie tych, którzy sami siebie uważają  za dzieci Boże:
Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios;
Jaki problem stanowi wielbienie Ojca i Syna wyłącznie językiem ? To nie wymaga żadnego poświęcenia z naszej strony. Powyższe słowa są skierowane do takich właśnie ludzi. Którzy z powodu duchowego lenistwa ślepo wolą zaufać drugiemu człowiekowi niż Panu Jezusowi. Po co, cokolwiek robić ? Wyznam tylko, że wierzę w Jezusa Chrystusa i już będę zbawiony. Jakże takie myślenie jest bardzo krótkowzroczne i szkodliwe. Ponieważ zacytowany przeze mnie fragment na tym się nie kończy:
lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.  Mat. 7/21
Wszystko   jest jasne. Tylko ci, którzy swoje życie poświęcili na pełnieniu całej woli Ojca i wytrwali w tym postanowieniu do końca, będą zbawieni i wejdą do Królestwa Niebios.
Wielu ludzi twierdzi, że dla nich Jezus Chrystus jest Panem, jest Zbawicielem, tylko dlaczego nie chcą Go słuchać kiedy mówi:
Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje…  Jan 14/21
Oraz
Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie…  Jan 14.23
Jaki jest stosunek tych wszystkich, którzy tak żarliwie twierdzą, że miłują Pana Jezusa, do przykazań Bożych i  Ewangelii Chrystusowej widać na każdym kroku.
Ileż jest nienawiści, zawiści względem bliźniego, w kraju, gdzie blisko 98% deklaruje swoją wiarę w Boga. Czyż one są wypełnieniem przykazania Pana Jezusa:
Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Jan 13/34
Czy na nienawiści, zawiści, fałszu i obłudzie polega miłość do bliźniego ? Czy Pan Jezus taki dał nam przykład ? Jeżeli nie, to dlaczego w kraju, w którym żyje jest tyle negatywnych emocji ? Odpowiedź jest bardzo prosta:
Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał.  Jan 14/24
Deklaracje ludzi, którzy mając w sercach nienawiść, pogardę czy zawiść są pustymi deklaracjami. Oni nie miłują Pana Jezusa, bo gdyby Go rzeczywiście miłowali naśladowali by swego Pana i Zbawiciela w postępowaniu z bliźnim, i byli by  tacy jak On. Tylko wówczas stali by się prawdziwymi uczniami Syna Bożego:
Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie. Jan 13/35
Jednym i zarazem najważniejszym z rozpoznawalnych w tym świecie nienawiści znakiem dzieci Bożych, jest wzajemna miłość do wszystkich. Do nieprzyjaciół również. A może przede wszystkim do nieprzyjaciół. Bo, co to za sztuka miłować swego bliźniego. Prawda, że żadna.
        Być prawdziwym chrześcijaninem oznacza być w pełni uczniem Pana Jezusa. A gorliwy i sumienny uczeń słucha słów swego Nauczyciela i wciela je w życie. To bardzo ważne, aby nie skończyć wyłącznie na słuchaniu Pana Jezusa, gdyż to w niczym nam nie pomoże, a na pewno zaszkodzi:
A jeśliby kto słuchał słów moich, a nie przestrzegał ich, Ja go nie sądzę; nie przyszedłem bowiem sądzić świata, ale świat zbawić.
Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym…  Jan 12/47-48
Jeżeli człowiek z ciągłym uporem swego serca będzie odrzucał mądrość Bożą, a  jej miejsce zastąpi mądrością drugiego człowieka, będzie się kierował naukami ludzkimi, a nie Bożymi, wówczas z całą pewnością w dniu ostatecznym będzie sądzony. To z kolei oznacza, że jest człowiekiem bez jakiejkolwiek przyszłości. Nie chcę nikogo straszyć, bo to nie na tym rzecz polega. Pragnę jedynie uświadomić cię, drogi Czytelniku o konsekwencjach odrzucenia mądrości i miłości Bożej. Czy to, że pragnę cię przestrzec, poinformować o grożących konsekwencjach, jest straszeniem ?
Chcę jedynie żebyś pamiętał, że odrzucając słowa Pana Jezusa tak naprawdę odrzucamy Ojca, gdyż Pan Jezus bardzo wyraźnie stwierdził:
Bo ja nie z siebie samego mówiłem, ale Ojciec, który mnie posłał, On mi rozkazał, co mam powiedzieć i co mam mówić. I wiem, że przykazanie jego jest żywotem wiecznym. Przeto, co Ja wam mówię, mówię tak, jak mi powiedział Ojciec. Jan 12/49-50
Bóg żadnego człowieka nie zmusza do tego, aby w Niego wierzył. Szanuje naszą wolną wolę i nasze wybory. My również tak powinniśmy postępować względem drugie człowieka. Jednakże ze względu na to, że Bóg nas kocha i zależy Mu na nas, od początku naszego istnienia ostrzega nas przed odrzuceniem Jego mądrości, z którą nic nie może się równać. Zawsze informuje nas o tym, co zamierza uczynić. Amos 3/7
Nasz Bóg oczekuje od nas świadomego wyboru. Pragnie, abyśmy uznali Jego mądrość, Jego miłość,  Jego prawo, Jego Słowo, Jego Syna Jezusa Chrystusa, gdyż dla nas jest to być albo nie być na wieki. Bój jaki  toczy się tu na ziemi, jest o najwyższą stawkę, o nasze życie. W tej walce my bierzemy bardzo czynny udział i od wyboru sojusznika zależy nasza teraźniejszość i przyszłość.
Życzę ci, drogi Czytelniku, abyś wybrał mądrze, aby Królestwo Niebieskie stało się także twoim udziałem.



11 sie 2015

Droga do Chrystusa III

Drogą do zbawienia człowieka

            Biblijna historia ludzkości zaczyna się bardzo obiecująco. Nasz Stwórca zadbał  o wszelkie potrzeby człowieka. Osadził go w ogrodzie Eden, powierzając mu pewne zadanie i dając do jego dyspozycji wszystko, z jednym wyjątkiem:
Tak więc umieścił Jahwe człowieka w ogrodzie Eden, żeby go uprawiał i strzegł. Wówczas też Jahwe tak nakazał człowiekowi: Możesz spożywać owoce, według swego upodobania, ze wszystkich drzew tego ogrodu. Nie wolno ci jeść jedynie z drzewa poznania dobra i zła. Jeśli bowiem zjesz owoc z tego drzewa, nieuchronnie umrzesz.  I Mojż. 2/15-17 BWP
Nie wiem, co myślał sobie Adam, kiedy zjadł zerwany przez Ewę zakazany owoc, natomiast wiem, co zrobił Bóg, który w przeciwieństwie do swego stworzenia okazał się sprawiedliwy i konsekwentny:
Potem powiedział Jahwe: Tak więc stał się człowiek taki jak My. Teraz już zna zło i dobro. Niech więc przynajmniej nie wyciąga już ręki po owoc z drzewa życia łudząc się, że gdy go spożyje, będzie żył na wieki. I wydalił Jahwe człowieka z ogrodu Eden, aby odtąd uprawiał ziemię, z której został uczyniony.      I Mojż. 3/22-23 BWP

Łącznie przeżył Adam dziewięćset trzydzieści lat. Potem umarł. I Mojż. 5/5 BWP

            Wydawałoby się, że tak prosty nakaz zostanie uszanowany i nie złamany. Stało się jednak inaczej. Wpierw Ewa, a następnie Adam spożyli owoc z drzewa, z którego Pan zabronił nie tylko spożywać, ale nawet dotykać się go I Mojż. 3/3.
Nieposłuszeństwo pierwszej pary przyczyniło się do jej upadku, a w konsekwencji do śmierci. Apostoł Paweł w liście do Rzymian 6/23 słowami:
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć…
 potwierdza słowa Pana Boga skierowane do Adama I Mojż. 2/15. To, przed czym nasz Stwórca pragnął nas ochronić,  stało się udziałem całej ludzkości, gdyż z wyjątkiem jednego człowieka  Jezusa Chrystusa, I Piotra 2/22 BWP, który:
Nie popełnił żadnego grzechu, nie wypowiedział nigdy podstępnego słowa.
 wszyscy zgrzeszyliśmy Rzym 3/10:
… Nie ma ani jednego sprawiedliwego…
I dlatego wszyscy zasługujemy na śmierć Rzym 5/12 BWP:
Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech przyszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć ogarnęła wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli...
W taki oto sposób kochani, śmierć stała się udziałem całej ludzkości, gdyż wszyscy staliśmy się nieposłuszni wobec Bożej mądrości wyrażonej w Bożym prawie, w Bożych radach, wskazówkach.
Ale mam dla Ciebie, drogi Czytelniku, radosną nowinę. W momencie upadku Adama i Ewy został uruchomiony plan zbawienia grzesznego-nieposłusznego człowieka. Tym, który miał nas uratować i blisko 2000 lat temu uczynił to, jest Syn Boży, Jezus Chrystus.
Dlaczego Ojciec wraz ze swym Synem postanowili nas uratować? Czy jako ludzkość zasługujemy na drugą szansę ? Odpowiadając na drugie pytanie, należy choć raz wznieść się na wyżyny   sprawiedliwości i powiedzieć, że nie.
 Jednakże Ojciec, mimo iż sami sprowadziliśmy na siebie śmierć, poprzez nieposłuszeństwo i własną głupotę staliśmy się ludźmi grzesznymi, nadal kocha swoje stworzenie i dał temu wyraz przez swego Syna:
Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. Rzym. 5/8
 Jest to miłość tak wielka, cudowna, wspaniała, że góruje nad okropieństwami, które popełnia człowiek. Który ciągle wojuje, zabija się nawzajem, kradnie, oszukuje, cudzołoży, obmawia, pomawia, kłamie, itd. Ale kochani,  niech nikt nie myśli, że z powodu tej niewyobrażalnej miłości, wszyscy będziemy zbawieni.
            Na Golgocie w zastępstwie za nas umarł Pan Jezus. To my wszyscy, cała ludzkość, bez jakiegokolwiek wyjątku przybiliśmy Go do krzyża. To z naszego powodu On cierpiał i znosił upokorzenie. Powinieneś drogi Czytelniku choć raz zapoznać się z pewnymi tekstami:
Było to w przeddzień Paschy, około godziny szóstej. Piłat powiedział do Żydów: Oto wasz król! Lecz oni zaczęli wołać: Na śmierć, na śmierć z Nim! Ukrzyżuj Go! Zapytał tedy Piłat: Czy mam rzeczywiście ukrzyżować waszego króla? A arcykapłani zawołali: Nie mamy żadnego króla, tylko cesarza! Jan 19/14-15 BWP

Zakrzyknęli więc wszyscy razem tymi słowy: Strać tego, a wypuść nam Barabasza. Mar. 23/18
Drogi Czytelniku to dla ciebie i  za ciebie, za nas wszystkich, Ten, który był Bogiem, stał się człowiekiem  zniżając się do roli sługi naszego, poniósł śmierć na krzyżu Golgoty. Filip.  2/6-8
Ten, który jest jedynym Królem królów i Panem panów, po raz kolejny został odrzucony, wzgardzono Nim jako Władcą-nie po raz pierwszy. Odrzucony został jako Zbawiciel. Izraelici woleli grzesznego śmiertelnika na władcę i towarzystwo przestępcy niż Syna Bożego Pana Jezusa. Czy dzisiaj jest inaczej ? Czy Jezus Chrystus nadal nie jest odrzucany ?
Proszę, pomyśl przez chwilę, jak Ty, drogi Czytelniku, byś się czuł, gdybyś przyszedł do swoich bliskich z wyciągniętą pomocną dłonią, a oni stwierdzili by, że cię nie znają i milsze im towarzystwo z przestępcami tego świata, niż twoje ?
 Wtedy wypuścił im Barabasza, a Jezusa po ubiczowaniu wydał na ukrzyżowanie. Wówczas żołnierze namiestnika zabrali Jezusa na zamek i zgromadzili wokół niego cały oddział. I zdjęli z niego szaty, i przyodziali go w płaszcz szkarłatny.
I uplecioną z ciernia koronę włożyli na głowę jego, a trzcinę dali w prawą rękę jego, i upadając przed nim na kolana, wyśmiewali się z niego i mówili: Bądź pozdrowiony, królu żydowski! I plując na niego, wzięli trzcinę i bili go po głowie.
A gdy go wyśmiali, zdjęli z niego płaszcz i oblekli go w szaty jego, i odprowadzili go na ukrzyżowanie.    Mat. 27/26-31 BW
Drogi Czytelniku, to dla ciebie, dla mnie, dla nas wszystkich, Pan Jezus znosił te wszystkie cierpienia. A mimo to był pełen pokory i posłuszeństwa wobec woli Ojca, kiedy pluto na Niego, kiedy bito Go trzciną po głowie, kiedy wyśmiewano się z Niego, aby dać nam wszystkich szansę na lepsze życie, na życie wieczne.
A czy ty, drogi Czytelniku jesteś gotów tak jak On, dać coś od siebie, zrezygnować z własnych namiętności, pożądliwości, aby zbliżyć się do Niego ?
Proszę, pomyśl przez chwilę, drogi Czytelniku, że On to zrobił z miłości do ciebie, do nas wszystkich.
To jeszcze nie wszystko, co spotkało naszego Zbawiciela:
A gdy przyszli na miejsce, zwane Golgota, co znaczy Miejsce Trupiej Czaszki, dali mu do picia wino zmieszane z żółcią; i skosztował je, ale nie chciał pić. 27/33-34

A ci, którzy przechodzili mimo, bluźnili mu, kiwali głowami swymi, i mówili: Ty, który rozwalasz świątynię i w trzy dni ją odbudowujesz, ratuj siebie samego, jeśli jesteś Synem Bożym, i zstąp z krzyża.
Podobnie i arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi wyśmiewali się z niego i mówili: Innych ratował, a siebie samego ratować nie może, jest królem izraelskim, niech teraz zstąpi z krzyża; a uwierzymy w niego. Zaufał Bogu; niech On teraz go wybawi, jeśli ma w nim upodobanie, wszak powiedział: Jestem Synem Bożym. Mat. 27/39-44
Drogi Czytelniku, to dla ciebie, dla mnie, dla nas wszystkich Jezus Chrystus znosił te wszystkie upokorzenia drwiny, kpiny, szyderstwa z ust tych, których przyszedł uratować.
Drogi Czytelniku, dzięki Panu Jezusowi mamy jedyną niepowtarzalną szansę, aby zmienić swoje życie i nie należeć do grona tych, którzy Go tak podle potraktowali i traktują.
A, że Jego miłość jest rzeczywiście bezgraniczna, niech przemówią słowa Pana Jezusa:
… Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Łuk. 23/34
Kto z nas, gdyby znalazł się w tak dramatycznej sytuacji, jak Pan Jezus, wisząc na krzyżu, wiedząc, że za chwilę odda swoje życie, wstawiłby się za swoim oprawcami ? Kto?
On to uczynił. Bo milszy był i jest Mu nasz los, nasza przyszłość. Czy za to, co uczynił Pan Jezus dla nas, nie powinniśmy odwzajemnić  tej miłości, naszą miłością, całkowitym posłuszeństwem, wiarą i oddaniem ? Drogi Czytelniku, czy jesteś gotów być wiernym naśladowcą-we wszystkim-Jezusa Chrystusa? Jeżeli nie. To najwyższy czas to zmienić.
 A po tym wszystkim:
Zawołał tedy Jezus głosem wielkim, a rzekł: Ojcze! W ręce twe podawam ducha mojego. A to rzekszy, skonał. Łuk. 23/46 BB
Czyż w ten sposób nie wypełniły się słowa zawarte w Księdze Izajasza 53/3 BW:
Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego.
Dodam jeszcze, że do dnia dzisiejszego zdecydowana większość nie zważa na Jezusa Chrystusa. Zapewne wielu ludzi wyrazi swoje „ słuszne oburzenie ”. Ale ilu, z tych „ słusznie oburzonych ” przestrzega wszystkich nauk Jezusa Chrystusa. Proszę pamiętać, że odrzucając, czy zmieniając choćby jedną, w rzeczywistości gardzą całą Ewangelią. Prawda, drogi Czytelniku jest taka, że w zdecydowanej większości,  ludzie nie słuchają Pana Jezusa, bardzo często robiąc z Niego kłamcę. Z Tego, który nie popełnił ani jednego grzechu. Ale za to bardzo chętnie słuchają i wierzą drugiemu człowiekowi, który bardzo często ich okłamuje, oszukuje, prowadzi na manowce.
            Drogi Czytelniku, w Ewangelii Jana w 14/6 pada z ust Zbawiciela bardzo ważna deklaracja, gdyż chodzi o naszą przyszłość, o nasze zbawienie na wieki:
Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie może przyjść do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. BWP
Bez Jezusa Chrystusa, bez Jego poświecenia i ofiary na krzyżu Golgoty nie byłoby dla nas żadnej przyszłości. Dlatego Syn Boży, nasz Zbawiciel, człowiek Jezus Chrystus jest tak bardzo ważny. W deklaracji, zapewnieniu Pana Jezusa jest bardzo proste przesłanie. Tylko z Jezusem Chrystusem człowiek może stanąć  przed obliczem Ojca Niebieskiego. Nie ma innego sposobu. A jeżeli ktoś twierdzi inaczej, ten jest podłym kłamcom i  nie wolno takiemu człowiekowi ufać, gdyż on pragnie naszej śmierci, jest on na usługach szatana.
Jedynie Ojcu i Synowi zależy, aby człowiek żył. Dlatego na Jezusie Chrystusie budujmy naszą przyszłość.








15 cze 2015

Przymierze z Panem Jezusem

Zawarcie przymierza z Panem Jezusem, to szczególny moment w życiu każdego człowieka, który pragnie kroczyć biblijną drogą, ku życiu wiecznemu. Jest ono początkiem nowo narodzenia w Chrystusie, naszym Zbawicielu. Do tego radosnego wydarzenia doszło w dniu 30.05.21015 r. w miejscowości Jantar, w wodach Bałtyku.
Naśladując naszego Pana i Zbawiciela, brat Darek i brat Tomek zawarcie przymierza przypieczętowali całkowitym zanurzeniem, które jest symbolicznym zatopieniem starego i jednocześnie narodzinami nowego człowieka w Jezusie Chrystusie.
Jako bracia i siostry w Jezusie Chrystusie, życzymy z całego serca wytrwałości i mądrości Bożej na drodze prowadzącej do Ojca, gdyż jest tylko jedna droga, która prowadzi do serca Boga:
Czy znacie drogę, która wiedzie tam, dokąd Ja się udaję? Na to odezwał się Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jakże więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie może przyjść do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Jan 14/4-6 BWP



20 maj 2015

Droga do Chrystusa II

Drogą do zbawienia człowieka


            Od czego należy zacząć, aby znaleźć tą jedyną, prawdziwą drogę, którą powinien kroczyć człowiek, który bardzo poważnie myśli o swojej przyszłości-o życiu wiecznym.
Otóż, poszukiwania należy zacząć od szczerych chęci poznania naszego Stwórcy. A za sprawą właściwego poznania zaakceptowania Jego woli, prawa, oczekiwań względem nas.
A to z kolei, drogi Czytelniku wiąże się z dokonaniem zmian w swoim dotychczasowym życiu. Które, nie oszukujmy się, przeważnie dalekie jest od drogi, którą wytyczył nam nasz Bóg Ojciec przez swego Syna Pana Jezusa.
Chęć poznania i przeprowadzenia zmian, to dopiero początek drogi, ale już połowa sukcesu. Powinniśmy być świadomi, że bez tych chęci, nic nie zrobimy. Alkoholik jeżeli sam nie będzie chciał się zmienić, to nikt i nic nie jest w stanie mu pomóc. Tak samo jest z narkomanami, palaczami, czy z jakimkolwiek innym uzależnieniem. Na siłę nikogo nie da się uszczęśliwić.
Powinniśmy pamiętać, że Ojciec Niebieski nikogo nie zmusza, aby w Niego wierzył. Pokazał to Pan Jezus, kiedy  wysyłał swoich uczniów do zagubionych owiec z Izraela, którym dał  między innymi taki nakaz:
A jeśliby w jakieś miejscowości nie chciano was przyjąć ani słuchać, wyjdźcie stamtąd i otrząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim. Mar. 6/11
Czy to przekreślało całkowicie tych ludzi ? Uważam, że nie. Gdyż każdy człowiek, który świadomie nie podeptał krwi Pana Jezusa, dopóki żyje ma szansę na zbawienie. Ale w danej chwili, kiedy odrzucali wyciągniętą pomocną dłoń, szkoda było po prostu dla nich czasu, gdyż byli inni, którzy czekali na  światło Ewangelii. A jeżeli nadal trwali w uporze swego złego serca, to pobyt apostołów w takim mieście, czy domu, był wyłącznie  na świadectwo przeciwko nim. Pamiętajmy, że do dnia dzisiejszego ta zasada się nie zmieniła.
Każdy sam musi zdecydować o swojej drodze, którą chce kroczyć i ponosić tego konsekwencje. Słowo Boże uczy nas, że wyboru mamy dokonać między:
Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. BT V Mojż. 30/15

Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię. Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo, miłując Pana, Boga twego, słuchając jego głosu i lgnąc do niego, gdyż w tym jest twoje życie i przedłużenie twoich dni, abyś mieszkał na ziemi, którą Pan przysiągł dać twoim ojcom, Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. BW V Mojż. 30/19-20

A ludowi temu powiedz: Tak mówi Pan: Oto Ja daję wam do wyboru: drogę życia albo drogę śmierci. BW Jer. 21/8
Życie i śmierć, szczęście i nieszczęście, błogosławieństwo lub przekleństwo, w zależności od wyboru drogi jest naszym udziałem. W fragmencie V Mojż. 30/20 Bóg namawia nas do dokonania dobrego wyboru. Zacytowane teksty są ponad czasowe i z całą pewnością nie dotyczą wyłącznie Izraela. Ale są skierowane do całej ludzkości.
            Kiedy w naszym życiu zaczęły zachodzić pozytywne zmiany, dzięki poznaniu, wierze i zaufaniu do Ojca, to już tylko mały kroczek, do zawarcia  przymierza z Panem Jezusem, inaczej mówiąc, do nowo narodzenia. Które z całą pewnością nie jest narodzeniem się na nowo, jak myślał rozmawiający z Panem Jezusem, Nikodem:
… Jak może narodzić się ponownie człowiek, który jest już starcem? Czy może powtórnie wejść do łona matki, by się narodzić?  BWP Jan 3/4
Ale bardzo gruntowną zmianą swego życia, myślenia: Postrzegania Boga i świata, którego On jest Stwórcą oraz powtórzę to jeszcze raz, całkowitego zaakceptowania Jego woli, prawa, oczekiwań względem człowieka. Wymaga to wielu wyrzeczeń, poświęcenia z dotychczasowego życia, myślenia, odrzucenia własnego ja – własnej mądrości na rzecz mądrości Bożej. Czy jesteś gotowy, drogi Czytelniku, na takie zmiany? Które bardzo często wiążą się także z odrzuceniem przez rodzinę, przyjaciół, którzy nie są w stanie zaakceptować Twojego wyboru. Dzisiaj wiąże się to przede wszystkim z brakiem kontaktu. Ale w pierwszych wiekach chrześcijaństwa dochodziło do tragicznych sytuacji, o których mówi fragment z Ewangelii Mateusza 10/21-22:
Brat wyda na śmierć własnego brata, a ojciec własne dziecko; dzieci wystąpią przeciwko własnym rodzicom i doprowadzą ich do zguby. A wy będziecie przedmiotem nienawiści dla wszystkich z powodu mojego imienia, lecz kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. BWP
Mimo takich okropieństw, nigdy nie brakowało ludzi, którzy pragnęli kroczyć drogą Jezusa Chrystusa. Drogą biblijnej prawdy, a nie tradycji. Drogą wiecznie nam już żyjącego Pana Jezusa, a nie drogą wytyczoną przez grzesznego i śmiertelnego człowieka. Czy chcesz drogi Czytelniku do nich dołączyć ?
Pamiętaj, że stawką jest Twoja teraźniejszość i przyszłość, życie wieczne, które Bóg Ojciec oferuje Ci, drogi Czytelniku, przez swego Syna, a naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Czy istnieje inna droga do wiecznego szczęścia człowieka ? Otóż okazuje się, że nie! O tym,  w następnej części.


13 maj 2015

ROZWODY część II

Jak już wiemy z pierwszej części, Bóg zezwala na rozwód tylko i wyłącznie wtedy, gdy jedna ze stron dopuszcza się zdrady, wszeteczeństwa, nierządu, cudzołóstwa. Natomiast w przypadku, gdy małżonkowie jednak chcą się rozwieść i ponownie wstąpić w związek małżeński z innym partnerem, a nie zachodzi w/w okoliczność, wówczas stają się w oczach Bożych cudzołożnikami. To stanowisko jest poparte kolejnymi wypowiedziami Pana Jezusa:
Ktokolwiek by rozwiódł się z żoną swoją i poślubił inną, popełnia wobec niej cudzołóstwo. A jeśliby sama rozwiodła się z mężem swoim i poślubiła innego, dopuszcza się cudzołóstwa. Mar. 10/11-12

Każdy, kto opuszcza żonę swoją, a pojmuje inną, cudzołoży, a kto opuszczoną przez męża poślubia, cudzołoży.  Łuk. 16/18
Co zatem mają zrobić dzieci Boże, które z różnych powodów nie chcą być razem, a nie doszło do cudzołóstwa-zdrady, jednej ze stron ? To bardzo ważne pytanie. Czy Bóg daje wyjście  z takiej sytuacji ? Czy też jest nieczuły i mówi męczcie się do końca swych dni ? Otóż na te wątpliwości bardzo pięknie odpowiada nam fragment z I Kor. 7/10-11, w którym Jezus Chrystus przez usta apostoła Pawła mówi:
Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, a jeśliby opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi. I Kor. 7/10-11
W tych słowach bardzo wyraźnie widać, że nasz Ojciec zadbał o instytucję separacji małżeńskiej. Z tego fragmentu bije wielka mądrość i wszechwiedza Boga, gdyż w życiu, w małżeństwie dzieci Bożych, mogą zdarzyć się różne sytuacje. Jeżeli nie nastąpiła zdrada, małżonkom, którzy zgodzili się na separację,  nie wolno się rozwieść i ponownie zawrzeć nowego związku małżeńskiego, ale wolno im żyć osobno.
W tym samym fragmencie Bóg nawołuje obie strony do pojednania. Bo lepiej jest, nawet po jakimś czasie separacji, wrócić do siebie i się pojednać, niż żyć samotnie. Gdyby jednak doszło do rozwodu bez przyczyny zdrady, wówczas ten kto ponownie wstępuje w związek małżeński, cudzołoży i dopóki by żył w tym grzechu, droga do zbawienia byłaby zamknięta, gdyż:
Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. I Kor. 6/9-10
Ale jeżeli podczas separacji jedna ze stron dopuściła się cudzołóstwa, wówczas jest przyczyna, o której mówił Pan Jezus i może dojść do rozwodu.
Do kiedy obowiązuje separacja ? Jeżeli współmałżonkowie nie chcą się pojednać, to i na to pytanie Słowo Boże odpowiada bardzo precyzyjnie:
Czyż nie wiecie, bracia - mówię przecież do tych, którzy zakon znają - że zakon panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje? Albowiem zamężna kobieta za życia męża jest z nim związana prawem; ale gdy mąż umrze, wolna jest od związku prawnego z mężem. A zatem, jeśli za życia męża przystanie do innego mężczyzny, będzie nazwana cudzołożnicą, jeśliby jednak mąż zmarł, wolna jest od przepisów prawa i nie jest cudzołożnicą, gdy zostanie żoną drugiego męża. Rzym. 7/1-3
Jak sami możemy się przekonać, wyłącznie śmierć jednego z małżonków, w przypadku gdy mamy do czynienia z separacją – gdyż ta zasada działa w dwie strony – uwalnia osobę żyjącą, która może ponownie zawrzeć nowy związek małżeński.   c.d.n.






19 mar 2015

ROZWODY część I

Znane jest stanowisko wielu społeczności religijnych, co do sprawy rozwodów. A, czy znamy stanowisko Boga, naszego Stwórcy? Aby, nie popełnić w swym życiu błędu i Jemu się podobać. Oraz, aby mieć właściwe poznanie i porównać je z naukami własnego kościoła, czy jest ono prawdziwe, czy też mamy do czynienia z niebiblijną nauką. Gdyż dla człowieka wierzącego, który realnie myśli o swojej przyszłości-o życiu wiecznym, nie ma nic ważniejszego od prawdy i właściwego zrozumienia i poznania Słowa Bożego. A to jedynie możemy osiągnąć za sprawą mądrości Bożej. Niech właśnie ta mądrość poprowadzi Cię, Drogi Czytelniku, przez ten artykuł.
Zatem, odpowiedzmy na pytanie: Czy Bóg dopuszcza rozwód ?
Biblia w wielu miejscach porusza interesujący nas  temat i aby właściwie zrozumieć omawianą sprawę, najpierw zapoznamy się ze stanowiskiem Boga w Starym Przymierzu:
Jeżeli ktoś pojmie kobietę za żonę, a potem zdarzy się, że ona nie znajdzie upodobania w jego oczach, gdyż on odkrył w niej coś odrażającego, to wypisze jej list rozwodowy, wręczy jej go i odprawi ją ze swego domu. V Mojż. 24/1
W związku z tym fragmentem, nie powinno nas dziwić pytanie, które faryzeusze zadali Panu Jezusowi:
… Czy wolno odprawić żonę swoją dla każdej przyczyny ? Mat. 19/3
Gdyż zapis po wyżej, dawał Izraelczykom praktycznie bez żadnych ograniczeń, taką możliwość.  W jednym tylko przypadku nie wolno było odprawić żony z dowolnego powodu. A mianowicie, jeżeli doszło do seksu przed małżeńskiego. W takiej sytuacji, mężczyzna miał poślubić kobietę, której nigdy nie wolno było dać listu rozwodowego i odprawić jej pod pozorem jakiejkolwiek przyczyny. Wówczas,  taka para była związana ze sobą aż do śmierci:
Jeżeli jakiś mężczyzna spotka młodą kobietę, jeszcze dziewicę, ale z nikim nie zaręczoną, zbliży się do niej i oboje zostaną pochwyceni na tym uczynku, to ów mężczyzna wypłaci ojcu dziewczyny pięćdziesiąt sykli srebra, a dziewczyna pozostanie jego żoną, bo to on ją zbezcześcił. Jak długo będzie żył, nie będzie też mógł jej oddalić. V Mojż. 22/28-29
Sami możemy się przekonać, że w Starym Przymierzu, Bóg dopuszczał rozwody. Akceptował je ze względu na zatwardziałość serc Izraelczyków. Czy coś się zmieniło w Nowym Przymierzu ? Czy Bóg nadal dopuszcza  rozwody ?
Oto dwie wypowiedzi w tym temacie Jezusa Chrystusa:
A Ja wam powiadam, że każdy, kto opuszcza żonę swoją, wyjąwszy powód wszeteczeństwa, prowadzi ją do cudzołóstwa, a kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży.  Mat. 5/32
•         poza wypadkiem nierządu BT
•         oprócz przyczyny cudzołóstwa BB
•         poza sprawą-przyczyną rozpusty NT wydanie interlinearne
A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by odprawioną poślubił, cudzołoży. Mat. 19/9
•         w wypadku nierządu BWP
•         oprócz dla nieczystości BB
•         oprócz przyczyny cudzołóstwa NBG
Okazuje się, że Bóg nadal dopuszcza rozwody i to jest pewne. Ale jak widać w Nowym Przymierzu, to stanowisko zostało przez Boga zaostrzone. Już nie wolno odprawić, opuścić swojego współmałżonka z jakiegokolwiek powodu. Kryterium jest bardzo przejrzyste. Przy czym, nauka ta, skierowana jest przede wszystkim do ludu Bożego, gdzie małżonkowie stanowią jedność z Ojcem, przez Syna Bożego Pana Jezusa. Oczywiście, inni, jak najbardziej to rozwiązanie również powinni stosować, gdyż Boże rady, które Stwórca kieruje, są dane dla  dobra człowieka. Jedno jest pewne: Każdy, kto jest posłuszny Słowu Bożemu, podoba się jego Autorowi.
Dlaczego, jest to tak ważne dla tych, którzy realnie myślą o życiu wiecznym ? Aby w dzisiejszych czasach, rozwód-jeżeli już musi do niego dojść- nastąpił wyłącznie w wyniku zdrady. Jezus Chrystus bardzo wyraźnie podkreślił w swoich wypowiedziach, że każdy kto powtórnie wejdzie w związek małżeński w wyniku jego rozpadu - z wyjątkiem wszeteczeństwa - będzie nazwany cudzołożnikiem. A to już niesie z sobą bardzo poważne konsekwencje, albowiem Słowo Boże bardzo wyraźnie  mówi:
… że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą. I Kor. 6/9-10
W dzisiejszych czasach skala rozwodów jest na prawdę wielka, dlatego też warto znać w tej kwestii naukę płynącą z Biblii, aby móc ustrzec się popełnienia błędu, który w kwestii naszego zbawienia, może mieć dla nas tragiczne skutki.                             c.d.n.