Istnieje opinia,
że starych drzew się nie przesadza. Jeżeli chodzi o przyrodę, to rzeczywiście
przesadzanie starych drzew wiąże się z dużym ryzykiem, że mogą nie przyjąć się
na nowym miejscu. Tego poglądu bardzo często używa się w odniesieniu także do
ludzi, jeżeli chodzi o zmianę miejsca zamieszkania, czy zmianę wyznawanej
religii. Czy rzeczywiście jest to właściwe stanowisko ?
W Ewangelii Jana
3/1-7 mamy bardzo interesującą rozmowę:
A był
człowiek z faryzeuszów imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do
Jezusa w nocy i rzekł mu: Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako
nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz,
jeśliby Bóg z nim nie był.
Nikodem jak
widać jest mądrym człowiekiem, gdyż wyraźnie stwierdza, że Pan Jezus jest
posłańcem Bożym. Te słowa wynikają z faktu, że Nikodem jest również bystrym
obserwatorem. Zdaje sobie sprawę, że cuda których dokonywał Pan Jezus, mógł
dokonać wyłącznie człowiek, z którym był Bóg. Jakie padają słowa z ust Pana
Jezusa, na powyższe stwierdzenie Nikodema ?
Odpowiadając
Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na
nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
Nikodem wywodził
się z narodu wybranego, był dostojnikiem żydowskim w starszym wieku, zapewne
mocno osadzonym na gruncie religii żydowskiej i nagle słyszy taką odpowiedź.
Nie rozumie jej. Dlatego nie powinna nas dziwić, reakcja Nikodema wyrażona w następujących
słowach:
Rzekł
mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może
powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się?
Jego myślenie
jest bardzo przyziemne. Nie dociera do niego, że on stary Żyd, chcą być
zbawionym, musi się na nowo narodzić, musi zmienić dotychczasowe myślenie. Pan
Jezus wyjaśnia mu, na czym polega nowo narodzenie w oczach Bożych:
Odpowiedział
Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z
ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
Co się
narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z ducha, duchem jest. Nie
dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić.
Jak rozumieć
wyrażenie: jeśli się kto nie narodzi z wody i z ducha. Jeżeli chodzi o
narodziny z wody, to sprawa jest bardzo prosta. Chodzi o chrzest przez zanurzenie,
który jest wynikiem świadomego wyboru zawarcia przymierza z Panem Jezusem, i tu
przechodzimy do narodzenia z ducha. Bo, aby dojść do świadomego wyboru należy
przede wszystkim zmienić swoje myślenie, nastawienie, przez otwartość umysłu. O
tym bardzo wyraźnie mówi fragment z Listu do Rzymian 12/2 BT:
Nie
bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie
umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu
miłe i co doskonałe.
Zmiana myślenia,
przewartościowania swojego życia to początek narodzenia z ducha. Za nią powinna
pójść zmiana postępowania. Mówią o tym słowa z Listu do Efezjan 4/22-24 BT:
Zewleczcie
z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią
zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w
nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i
świętości prawdy.
Oraz z Listu do Rzymian 8/13 BT
Bo
jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy
ducha zadawać będziecie śmierć popędom ciała – będziecie żyli.
Narodzenie z ducha oznacza w tym przypadku zmianę
myślenia. Otwartość naszego umysłu na potrzebę zmian, jeśli ona jeszcze nie
nastąpiła. Jeżeli to nie nastąpi nie będzie można wejść do Królestwa Bożego.
Słowa Pana Jezusa są jednoznaczne:
I
rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak
dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. Mat. 18/3
Należy pamiętać, że nowo narodzenia to początek drogi,
którą każdy człowiek myślący o swojej teraźniejszości i przyszłości powinien
kroczyć, gdyż tam, na jej końcu czeka już na nas, Pan Jezus. Który zabierze do
domu Ojca każdego, kto wytrwa do ostatnich swoich chwil życia w przymierzu,
zawartym w wodzie i w duchu.
To wyłącznie od ciebie, drogi Czytelniku zależy czy udasz
się w tą cudowną podróż z Panem Jezusem. Tu nie ma limitu zaproszeń. Każdy
człowiek może z niego skorzystać. Jednakże należy pamiętać, że to nie my
dyktujemy warunki Bogu, na jakich chcielibyśmy się dostać do Jego domu. Ale to
Gospodarz zaproszenia je stawia. W tym przypadku jest tylko jeden warunek.
Zmienić swoje życie na takie, które będzie podobało się Bogu. Przyjąć z pełną
ufnością i miłością, jak dzieci, że Boże prawo jest dane wyłącznie dla naszego
dobra i postępować zgodnie z jego wskazaniami. Jeżeli będziesz, drogi
Czytelniku czerpał ze wzoru, którym jest Jezus Chrystus i naśladował Go,
wówczas będziesz:
… jak
drzewo zasadzone nad wodą, które nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi
się, gdy upał nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się
nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu. Jer. 17/8
Gdyż:
Błogosławiony
mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan ! Jer. 17/7
Życzę ci, drogi
Czytelnik mądrości Bożej, abyś zmieniał swoje życie na lepsze, abyś mógł
zamieszkać w nowy domu, który już na ciebie
czeka, i do którego wprowadzi cię, Pan Jezus.