31 maj 2014

Apel do lekarzy od deklaracji wiary


Największym nieszczęściem dla człowieka jest religia, która w sposób prostacki, nachalny, a wreszcie siłowy, narzuca swoje poglądy drugiemu człowiekowi. Chroń nas Panie Boże przed takimi ludźmi i przed taką religią. Chodź sam jestem człowiekiem wierzącym – nie jestem katolikiem, to jestem jak najbardziej za rozdziałem państwa od jakiegokolwiek kościoła.
Wolna wola człowieka jest darem od Boga, który absolutnie nie zmusza, ani nie wymusza na człowieku, aby ten wierzył w Niego i stosował się do Jego nakazów, a co dopiero do ludzkich nakazów i zakazów ( to jest absurdów). Człowiek rodzi się wolny i dostał prawo od Stwórcy decydowania o swoim życiu, o podejmowaniu decyzji. Czy są one dobre, czy złe, to relacja wyłącznie człowiek ze  Stwórcą i wara komukolwiek do tego, aby w jakiejkolwiek formie wymuszał zmianę wyznawanych poglądów. Jeżeli człowiek dzięki zdobytemu poznaniu, wiedzy, wierze będzie chciał zmienić swoje przekonania, to ma do tego pełne prawo. Ale nigdy nie może się to odbywać pod jakąkolwiek presją, czy przykładaniem lufy pistoletu do głowy.
Ileż by można uniknąć tragedii, gdyby wszyscy wzajemnie się szanowali. Ja nie muszę ani akceptować, aprobować, zgadzać się z poglądami drugiego człowieka. Ale jak najbardziej powinienem uszanować jego wybór, ponieważ ma on do tego pełne prawo. Tego nauczał nasz Zbawiciel Jezus Chrystus
Jednakże każdy człowiek powinien liczyć się z konsekwencjami swoich wyborów, poglądów oraz tego pod czym się podpisuje. Moi drodzy lekarze, którzy podpisaliście deklarację wiary, nie wiem czy wiecie, ale sami pozbawiliście się wykonywania zawodu. Bo oto w punkcie drugim jest napisane:
UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne:
- ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca,
Zgodnie z tym coście podpisali i zgodnie z własnym sumieniem i wyznawaną wiarą nie wolno wam w jakiejkolwiek formie leczyć, ani dotykać ciała ludzkiego. Nie wolno wam przeprowadzić jakiejkolwiek operacji, zabiegu, gdyż ciało jest nietykalne. Na przykład, człowiekowi z bolącym zębem nie wolno go wyrwać – niech się męczy, nie wolno plombować zębów – niech wypadają, wstawić jakiejkolwiek protezy, która ułatwia człowiekowi normalne funkcjonowanie itd.   Oto do jakiego absurdu doszło.
Jesteście podobno ludźmi wierzącymi w Boga, więc powinniście radzić się i słuchać przede wszystkim Stwórcy, czyżby wasz przewodnik duchowy zapomniał wam o tym powiedzieć  …Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Dz. Ap. 5/29 Uniknęlibyście takiej wpadki. Radzę jednak na przyszłość korzystać z mądrości Bożej. Szczególnie polecam Księgę Przypowieści Salomona:
Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! 3/5

 Nie uważaj się sam za mądrego, bój się Pana i unikaj złego! To wyjdzie na zdrowie twojemu ciału i odświeży twoje kości. 3/7-8

Nawet głupiec, gdy milczy, uchodzi za mądrego, za roztropnego, gdy zamyka usta. 17/28
Oraz Księgę Kaznodziei Salomona:
Istnieje pewne zło, które widziałem pod słońcem, a jest nim pewien rodzaj pomyłki, która wychodzi od zwierzchności: Że głupców stawia się na wysokich stanowiskach, a zasobni w mądrość siedzą nisko. 10/5-6

Gdy złożysz Bogu ślub, nie zwlekaj z wypełnieniem go, bo mu się głupcy nie podobają. Co ślubowałeś, to wypełnij! Lepiej nie składać ślubów, niż nie wypełnić tego, co się ślubowało. 5/3-4
Głupota boli i kosztuje. Ja szanuję wasz wybór. A czy wy uszanujecie siebie samych ? Pytam się, bo jedynym wyjściem po podpisaniu deklaracji wiary jest wasze zwolnienie  z pracy. Ufam, że w dalszym ciągu będziecie mocno stali na straży wyznawanych poglądów i  honor wam inaczej nie pozwoli, jak tylko złożyć wymówienie z zajmowanych stanowisk i na zawsze zawiesicie wasze białe kitle na wieszaku. Gdyż wówczas, stając co rano przed lustrem z  dumą będzie patrzyli na siebie, że byliście konsekwentni w swoim działaniu, że jesteście rzeczywiście ludźmi honoru, którzy nie rzucają słów na wiatr, że wasze sumienie i wiara jest niczym nie zachwiana. Życzę wam tego z całego serca oraz powodzenia w zmianie zawodu i w poszukiwaniu nowego miejsca pracy.