15 mar 2012

Oczekiwania Boga względem człowieka



         Drogi Czytelniku, nie wiem czy się ze mną zgodzisz, ale odnoszę wrażenie, że człowiek oczekuje od Boga, aby był On taką „złotą rybką”, która ma zaspokajać nasze pragnienia, potrzeby, kiedy Go tylko o coś poprosimy. A jak nie otrzyma od Niego pomocy, wówczas odwraca się do Boga plecami, niejednokrotnie złorzecząc Mu i mówiąc, że Stwórca jest niedobry, surowy.
Wiem jedno, nasz Stwórca pragnie brać czynny udział w życiu swojego stworzenia. Pragnie się nami opiekować, ochraniać nas, wspierać w każdej sytuacji i zaspokajać nasze podstawowe potrzeby. Ale o jednym kochani powinniśmy pamiętać: Bóg może to uczynić, ale niczego nie musi. I kolejna rzecz do zapamiętania: Nasz Stwórca działa w oparciu o swoje zasady, a nie nasze zachcianki, czy widzenie świata. Bardzo często bywa tak, że: „ Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności."  Jakub 4/3 BW                                                                      
Pan Bóg, bardzo często nie odpowiada na nasze prośby, gdyż przede wszystkim, nastawione są one na zaspokojenie naszych namiętności, pożądliwości. I mimo braku odpowiedzi ze strony Stwórcy, nasze roszczeniowe nastawienie sprawia, że lista spraw, które ma On nam „załatwić”, stale się powiększa.
A czy, kiedykolwiek drogi Czytelniku, wsłuchałeś się w głos płynący z drugiej strony, w głos naszego Stwórcy? Czy wiesz, co On ma do powiedzenia? Jakie są Jego oczekiwania względem człowieka? Jakimi pragnie widzieć swe dzieci, bezgranicznie miłujący Ojciec ? Jakimi powinniśmy być, aby się podobać Bogu? Może w końcu należałoby się zastanowić nad tymi pytaniami, drogi Czytelniku, i dopuścić Słowo Boże jako Głos Boga, aby do nas przemówił, byśmy mogli, jeżeli mamy tylko takie pragnienie, odpowiedzieć na postawione wyżej pytania.
W serii artykułów postaram się przybliżyć Ci, drogi Czytelniku, oczekiwania naszego Stwórcy wobec nas, jako Jego stworzenia. W Księdze Ozeasza 6/6 czytamy następujące słowa:
„ Gdyż miłości chcę, a nie ofiary...”
Nasz Stwórca pragnie od nas miłości!!! Czym jest i jak ją opisać? Nie jest to wcale proste zadanie, gdyż możemy mówić o wielu rodzajach miłości:
·   Miłość mężczyzny i kobiety, jako o rodzącym się uczuciu prowadzącym do zawarcia związku małżeńskiego, aby zgodnie ze Słowem Bożym, mężczyzna i kobieta stali się jednym ciałem.
·     Możemy także mówić o „miłości” obu płci, jako o pożądaniu, zaspokojeniu swych potrzeb seksualnych z różnymi partnerami. Co prowadzi do cudzołóstwa.
·    Jest także „miłość” do pieniędzy, rzeczy, wówczas mówimy o chęci posiadania, zdobywania, co z kolei prowadzi do wielu osobistych dramatów i łamaniu kolejnych przykazań.
·   Wyróżniamy także „miłość” do władzy. W tym przypadku  powiemy o chęci panowania.
Z całą pewnością można by wymienić jeszcze wiele rodzajów miłości, w znaczeniu pozytywnym jak i negatywnym.
   W oparciu o Słowo Boże, pragnę przybliżyć Ci drogi Czytelniku, pewien szczególny rodzaj miłości. To miłość Stwórcy do swego stworzenia, wyrażona w poświęceniu kogoś najdroższego Bożemu sercu:
„ Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.”  Jan 3/16
Stwórca poświęcając swego Syna, który cierpiąc za nasze grzechy poniósł śmierć na krzyżu, sam nie popełniwszy żadnego grzechu, dał tym wyraz największej miłości i przywiązania do swego stworzenia:
„ Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich."  Jan 15/13
Ten rodzaj bezwarunkowej miłości, jako poświęcenia przez Ojca swego Syna, który jest darem łaski Bożej, powinien być dla nas jedynym wzorem do naśladowania, gdyż:
„ Po tym poznaliśmy miłość, że on za nas oddał życie swoje; i my winnyśmy życie oddawać za braci.”  I Jana 3/16
    Jak już wcześniej wspomniałem, trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: Czym jest miłość? Jednakże Słowo Boże mówi nam bardzo wyraźnie, jaka powinna być miłość w naszych sercach, aby podobać się Bogu. Jakie cechy charakteru powinien posiadać człowiek, który mówi, że w jego sercu jest miłość do Boga i bliźniego. Oddajmy zatem głos Biblii, niech słowa z I Listu do Koryntian 13/4-8 przemówią do nas:
„ Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. Miłość nigdy nie ustaje; bo jeśli są proroctwa, przeminą; jeśli języki ustaną, jeśli wiedza w niwecz się obróci.”
Na podstawie tego fragmentu, z całą pewnością możemy odpowiedzieć na  pytanie: Co oznaczają słowa, że Bóg pragnie miłości od nas?
Z zacytowanych słów wyłania się prawdziwy charakter Boga, który jest miłością  I Jan 4/8;16. A my zostaliśmy stworzeni na Jego wyobrażenie. Słowo Boże nie mówi o podobieństwie fizycznym, bo o takim w ogóle nie może być mowy, gdyż Bóg jest Duchem Jan 4/24, ale mówi o cechach charakteru naszego Stwórcy. A skoro jesteśmy do Niego podobni, to niech w naszych sercach zapanuje miłość, która jest:
·      Cierpliwa - w Biblii Gdańskiej czytamy, że „Miłość jest długo cierpliwa”, a w Przekładzie Dosłownym „ Miłość czeka cierpliwie”. Nasz stwórca jest bardzo cierpliwy i długo czeka na nawrócenie się grzesznika. Jednakże historia narodu wybranego pokazuje, że Boża cierpliwość względem człowieka nie jest bezgraniczna. Przychodzi moment, w którym Ojciec w stosunku do swych dzieci mówi dość i odwraca się od swego stworzenia.
Czy to oznacza, że człowiek nie ma już żadnej szansy, na zbliżenie  się do jedynego Boga? Dopóki człowiek nie popełni grzechu przeciwko mądrości Bożej Mat. 12/31, to każdy człowiek może, a nawet dla własnego dobra, dla dobra swoich najbliższych powinien na powrót przybliżyć się do Ojca Niebieskiego, gdyż jest On pełen miłości i miłosierdzia :
Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego – mówi Wszechmocny Pan – a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył ? Ezech. 18/23

Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy  przyszli do upamiętania.  II Piotra 3/9                                                                                                                                                                                                          
·        Dobrotliwa – czyli życzliwa, uprzejma, łaskawa.
·   Nie zazdrości – nie ma w swym sercu zawiści, nienawiści do drugiej osoby. Nie zazdrości swemu bliźniemu stanu posiadania, np. majątku. Nie zazdrości z powodu ładnej żony, czy przystojnego męża. Gdy pozwolimy by w naszym sercu zagościła zazdrość, wówczas możemy być pewni kłopotów, które wcześniej, czy później spadną na nas.
·    Nie jest chełpliwa - w Biblii Tysiąclecia nie szuka poklasku, w Biblii Brzeskiej nie jest harda, w Przekładzie Dosłownym nie wynosi się, miłość także nie przechwala się.
·   Nie nadyma się – w Biblii Tysiąclecia nie unosi się pychą, miłość nie napełnia się próżnością, ani nie wynosi się nad kogoś. Lecz jest skromna.
·        Nie postępuje nieprzystojnie – w Biblii Tysiąclecia nie jest bezwstydna, w Przekładzie Dosłownym nie zachowuje się niestosownie, w Nowej Biblii Gdańskiej nie zachowuje się niewłaściwie. Są to wszelkie nieprzyzwoite zachowania człowieka, który łamie normy ustalone przez Boga np. przeklinanie, palenie papierosów czy upijanie się do nieprzytomności, a także publiczne obnażanie.
·  Nie szuka swego – w Biblii Gdańskiej nie szuka swoich rzeczy, w Przekładzie Dosłownym nie szuka swojej (korzyści). Według mego poznania oznacza to, że miłość nie przywiązuje wagi, ani fizycznego przywiązania do rzeczy materialnych. Nie zazdrości innym tego, co posiadają. Jeśli pomaga to nie dla korzyści, ale niesie pomoc bezinteresownie. Miłość nie szuka swego, gdyż jest otwarta na wspomaganie-dzielenie się z innymi.
·     Nie unosi się – w Biblii Tysiąclecia nie unosi się gniewem, w Biblii Gdańskiej nie jest porywcza do gniewu, w Nowej Biblii Gdańskiej nie jest porywcza. Gwałtowne, ostre działania są obce dla miłości, gdyż bardzo często prowadzą do złego. W gwałtownym, porywczym działaniu człowiek nie jest w stanie zapanować nad własnymi emocjami, odruchami, a wówczas cienka linia odgradza człowieka od popełnienia błędu, którego później człowiek niejednokrotnie żałuje do końca życia.
Opanowanie, łagodność, wyważone słowa więcej przyniosą pożytku, niż nieprzemyślane działania. Zdaję sobie sprawę, że są sytuacje gdzie trudno jest zapanować nad własnymi emocjami. Oczywiście nie może być to żadnym usprawiedliwieniem, dlatego prośmy Boga, aby nas uczył panować nad gniewem i dał nam siły do walki z naszą gwałtownością, porywczością.
·        Nie myśli nic złego – w Biblii Tysiąclecia nie pamięta złego. W umyśle człowieka rodzą się  dobre, ale również i złe myśli. Istnieje wówczas bardzo realne niebezpieczeństwo, że zostaną wprowadzone w czyn. A kiedy stają się już realne, to nie miłość, ale grzech mieszka w naszym wnętrzu, w naszym sercu i umyśle. Dlatego tak ważną rzeczą jest nie myśleć, nie planować nic złego, abyśmy świadomie nie grzeszyli. Pamiętajmy kochani, że cienka jest granica między złymi myślami a grzechem.
 Biblia Tysiąclecia zwraca nam uwagę na bardzo ważną rzecz. Abyśmy nie pamiętali wyrządzonego nam zła, krzywdy. Gdyż chowając urazę w swym sercu do bliźniego, który wyrządził nam jakąś krzywdę, sami sprawiamy, że złe myśli są gdzieś w zakamarkach naszego umysłu i z całą pewnością będą powracać. Lepiej jest w stu procentach wybaczyć i zapomnieć, gdyż w ten sposób naśladujemy naszego Mistrza i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
·     Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy. Ten świat ma całkowicie inny system wartości niż Boże zasady. Ileż niesprawiedliwości na nim panuje. A ludzie przechodzą nad tym obojętnie. Powiem więcej: Radują się jak sąsiadowi, czy konkurentowi dzieje się niesprawiedliwość. Dlaczego? Bo to ich nie dotyczy, bo w ich sercach nie ma miłości! Sytuacja zmienia się dopiero wtedy, kiedy sami stają się ofiarą niesprawiedliwości.
Miłość ubolewa nad każdym przejawem niesprawiedliwości, nie sprawia jej żadnej radości to, że drugiemu człowiekowi dzieje się krzywda, że jest fałszywie oskarżany, posądzany o rzeczy, których nie zrobił. Natomiast raduje się z prawdy, ze sprawiedliwości. Mówmy kochani prawdę niech nasze życie upływa w sprawiedliwości, a prowadząc takie życie z całą pewnością będziemy podobać się Bogu.
·   Wszystko zakrywa – w Biblii Tysiąclecia wszystko znosi, w Nowej Biblii Gdańskiej wszystko odpiera. Jeżeli rzeczywiście jesteśmy otwarci na Bożą miłość i jest ona na stałe w naszych sercach, w naszych umysłach, to wówczas dla Ewangelii jesteśmy w stanie wytrzymać, znieść, ścierpieć wszystko. Z Bożą miłością w sercu jesteśmy w stanie oddalić, odeprzeć każdy grzech, który na nas poluje i bezustannie próbując nas usidlić.
Jednego możemy być kochani pewni: Bożej miłości nic nie jest w stanie przemóc. Miłość to kolejny oręż dany nam od Ojca do walki z grzechem i ojcem grzechu, szatanem.
·   Wszystkiemu wierzy – w przekładzie Nowej Biblii Gdańskiej wszystkim ufa. Czy to oznacza, że mamy wszystkim bez wyjątku wierzyć ? A co, jeżeli ktoś przyjdzie do nas i będzie głosił Ewangelię Chrystusową, a my mu uwierzymy, a później okaże się, że ten człowiek nie mówił nam prawdy? Zatem komu lub czemu, możemy bezgranicznie zaufać i uwierzyć ?
W Wielkim Słowniku Grecko-Polskim ks. Remigiusza Popowskiego  czytamy: wierzyć, dać wiarę; ufać, powierzać. Wierzyć dać wiarę komuś, czemuś, wierzyć w coś, ale w znaczeniu przyjmować za prawdę, być przekonanym o czymś.
Kochani, bezgranicznie możemy wierzyć i zaufać jedynie Ewangelii i zawartej w niej obietnicy Chrystusa, dziełu Boga, świadectwu zawartego w Piśmie Świętym. I miłości Boga, gdyż Bóg jest miłością I Jana 4/8;16. Ufając i wierząc Bożej  miłości, ufamy i wierzymy samemu Bogu.
·         Wszystkiego się spodziewa – w Biblii Tysiąclecia we wszystkim pokłada nadzieję, w Nowej Biblii Gdańskiej wszystkiego oczekuje. W kim człowiek powinien pokładać nadzieję ? Kogo oczekiwać ?
Tylko w Wszechmogącym, Wszechwiedzącym i bezgranicznie nas miłującym Bogu Ojcu, człowiek powinien pokładać wszelką nadzieję. Ci wszyscy, którzy pragną podobać się Bogu, którzy twierdzą, że w ich sercach jest miłość, powinni także oczekiwać powtórnego przyjścia Pana Jezusa. W Jego ręce powinni złożyć swoje życie, w Nim oczekiwać na lepszą przyszłość.
A to, kochani jest pewne, że kiedyś, w niedalekiej już przyszłości, Pan Jezus przyjdzie do nas, by zabrać do domu Ojca jedynie wierny i kochają Go lud.
·    Wszystko znosi – w Biblii Tysiąclecia wszystko przedtrzyma, w Biblii Brzeskiej wszystko cierpi, w Biblii Jakuba Wujka wszystko wytrwa, w Nowej Biblii Gdańskiej wszystko zostawia w tyle.
Jak już wspomniałem, jeżeli człowiek żyje w miłości Bożej jest w stanie przetrwać prześladowania, ucisk, przezwyciężyć trudności. Dlatego nie żyjmy w cieniu miłości, ale w samym jej wnętrzu, gdyż Bóg, który jest miłością jest w stanie ochronić człowieka przed wszystkimi czyhającymi na niego niebezpieczeństwami: 
„ … Nie ulękniesz się strachu nocnego ani strzały lecącej za dnia, ani zarazy, która grasuje w ciemności, ani moru, który poraża w południe. Chociaż padnie u boku twego tysiąc, a dziesięć tysięcy po prawicy twojej, ciebie to jednak nie dotknie.”                                   Ps. 91/5-7
Lecz Stwórca nie ochroni człowieka przed nim samym. Obdarowując nas wolną wolą, to my mamy dokonać wyboru, to wyłącznie my mamy się określić: Czy chcemy, aby w naszym wnętrzu mieszkała miłość, a przez nią Bóg Ojciec i Syn Boży Jezus Chrystus, którzy są w stanie ochronić nas przed ojcem kłamstwa-diabłem. Czy też wybieramy wartości, które proponuje nam szatan, który nie jest w stanie ochronić nas przed złem, gdyż sam jest zły.
Cóż jest wart człowiek, bez prawdziwej i szczerej miłości w swym sercu ? Cóż wart jest człowiek, którego wnętrze pozbawione jest Boga, który jest miłością ? I na te pytania, Słowo Boże odpowiada bardzo precyzyjnie:
Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.
I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydal na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże.                                      I Kor. 13/1-3
 Nasz Stwórca pragnie abyśmy w naszych sercach mieli miłość, bo przez to podobni jesteśmy do Niego, gdyż na ten obraz zostaliśmy stworzeni. Dobrzy, doskonali i pełni miłości. Czy chcesz drogi czytelniku podobać się Bogu ? Czy chcesz być w oczach Bożych miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym?
 Jak zrobić pierwszy krok ? Gdy przeczytałeś Boże Słowa, już wiesz. Teraz wybór należy do Ciebie.
 Jacek Siedlecki